poniedziałek, 26 lutego 2018

Jeunesses Musicales - dzień drugi

W piątek na dworze był mróz, ale w naszej sali teatralnej panowała gorąca atmosfera, a wszystko to za sprawą Kraków Street Band. Finaliści Must Be The Music zagrali m.in. ''Flip, Flop & Fly'', ''Whisky In The Jar'' z repertuaru Thin Lizzy, a także ''The Catch'' oraz ''Wheels Are Spinning'' - utwory z mającej ukazać się niebawem płyty. Tego wieczoru śpiewał nie tylko wokalista Łukasz Wiśniewski, ale także gitarzysta Tomasz Kruk (kapitalne wykonanie ''Old Dan Tucker'') i grający na saksofonie Tomasz Drabik. "Ośmiu wspaniałych" zachwyciło poczuciem humoru (zapowiedzi lidera, fragment "(Meet) The Flintstones'' The B-52's w jednym z utworów), scenicznym luzem  i wirtuozerią.

Jeunesses Musicales - dzień pierwszy

Ania Bratek występowała w Teatrze Sztuk w maju 2015 roku - śpiewała wtedy z zespołem theCore. Tegoroczne, XXXVI Dni Muzyki, zainaugurowała jako liderka grupy MÓW. Wokalistka, wspomagana wokalnie przez grającą także na fortepianie Agę Derlak, śpiewała o tym, by nie ulegać złudzeniu, że słabość to coś złego. Przypominała, że gdy przeżywamy trudne chwile, dobrze mieć kogoś, kto nas wysłucha, przytuli, popłacze lub po prostu pomilczy z nami. Prosiła, by pielęgnować w sobie dziecięcy zachwyt światem, nie dać się brakowi nadziei i pamiętać, że po każdym potopie pojawia się słońce. Możliwość zaprezentowania swojej biegłości mieli także towarzyszący wokalistce muzycy - w jednym z utworów Patryk Zakrzewski wykonał popisowe solo na perkusji, a wstęp do ''Ciężaru'' na kontrabasie zagrał Mateusz Szewczyk. Zaprezentowane w czwartkowy wieczór piosenki, dialogując ze sobą, tworzyły spójną opowieść. W jednym z utworów Ania Bratek śpiewa, że nie jest duszoznawcą, ale nie wierzcie jej - to przesadna skromność.