sobota, 7 września 2019

Lato Niebieskich Żarówek - dzień ósmy


Sobotnie warsztaty rozpoczęły się od prowadzonej przez Anię i Kasię rozgrzewki mięśni twarzy i aparatu mowy. Były więc „żółwiki” (masaż piąstkami), „deszczyk” oraz „całuski”, nie zabrakło także „mokrych piesków” oraz stukotu końskich kopyt. Ćwiczenia te były niezbędne, ponieważ za chwilę dzieci, tworzące „Niebieskie Żarówki” pojedynczo wchodziły do naszego studia nagrań, gdzie rejestrowały swoje kwestie. Gdy w Teatrze pojawiły się „Groszki”, mogły zobaczyć, co „Niebieskie Żarówki” stworzyły w czwartek. Dzieci z grupy teatralnej, prowadzonej przez Basię, otrzymały zadanie: chodziło o zagranie muzyki adekwatnej do tego, co działo się na scenie. Warto wspomnieć, że przy okazji – za sprawą świateł oraz rekwizytów - pojawiły się nowe pomysły, które zostaną wykorzystane w spektaklu, a pierwsza wspólna próba pierwszej sceny wypadła znakomicie. Również w kolejnej sekwencji chodziło o takie dobranie instrumentów, by wygenerowały one nastrój, odpowiedni do tego, co zobaczą widzowie (Ania niejednokrotnie podkreślała, jak ważne jest zgranie ruchu z dźwiękiem).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz