Sobotnie zajęcia tradycyjnie rozpoczęły się od rozgrzewki,
poprowadzonej przez Kasię. Były „skrzydełka”, „wbijanie
piętami gwoździ w podłogę”, „całuski” oraz „koci
grzbiet”, ale także skłony, wypychanie miednicy do przodu i
powtarzanie samogłosek. Następnie „Groszki” zaprezentowały
„Niebieskim Żarówkom” etiudę z lalką teatralną. W tej
sekwencji ważny jest rytm, gest, mimika, zaangażowanie oraz to, by
ruchy były pewne i energiczne. Oczywiście, nigdy nie ustawiamy się
tyłem do widza, a grając lalką, próbujemy sprawić, by widz nie
zauważał animatora. Istotne jest także znalezienie ruchowego
odpowiednika dla danego efektu dźwiękowego. W trakcie
podsumowującego próbę generalną omówienia Ania zwracała uwagę
na pewne szczegóły techniczne (znikanie za kulisami) i kontakt
między aktorami na scenie (zarówno wzrokowy, jak i słuchowy).
Podkreślała, że pierwsze ruchy lalki są najważniejsze, a widz z
każdego miejsca na widowni musi zobaczyć, co animator ma w ręce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz