Ostatni dzień zajęć rozpoczęliśmy od rozgrzewki. Rozruszane
zostały szyja, barki, biodra, kolana i kostki. Po rozgrzaniu kończyn
przyszedł czas na aparat mowy. Dzieci mierzyły się w łamańcami
językowymi, a w sali teatralnej zaroiło się od szeleszczących
głosek. Nie zabrakło masażu przy dźwiękach Mozarta – zarówno
rękawicami sensorycznymi, jak i woreczkami (ćwiczenie o nazwie
„Pralnia”). Następnie uczestnicy, jedynie za pomocą gestów,
starali się zobrazować czytane na głos opisy snów (historie
opowiadały między innymi o pobycie na obcej planecie, wspinaczce po
niezwykle wysokich schodach i spotkaniu z UFO). Ćwiczeniem
pantomimicznym było także wykonywane w parach zadanie o mówiącej
wszystko nazwie „Rzeźba i rzeźbiarz”. Na finał tradycyjnie zabrzmiał utwór "September".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz