Pierwszego dnia warsztatów teatralnych dla dzieci autystycznych z
Grupą „Niebieskie Żarówki”, prowadzonych przez Kasię, w
ramach rozgrzewki mięśni twarzy pojawiły się ćwiczenia, znane
doskonale z „Lata Niebieskich Żarówek”: malowanie ust od środka
językiem czy masaż piąstkami policzków i czoła. Jednak trzon
zajęć stanowiły działania, związane ze zmysłami, dlatego też
wykorzystaliśmy rękawice, stworzone przez Julię, plansze autorstwa
Kasi oraz kolorowe dyski. Rękawice sensoryczne w trakcie
odbywającego się w parach rodzic-dziecko masażu zrobiły prawdziwą
furorę. Jeśli chodzi o plansze, to niesamowite, jak rozmaite
skojarzenia mogą wywoływać posiadające różne faktury zwyczajne
przedmioty, kiedy człowiek zamknie oczy i posługuje się jedynie
zmysłem dotyku. Papier ścierny przypomina wówczas elektryczny
pilnik do stóp, patyki – poroże jelenia albo szprychy w rowerze,
sztuczne futerko – sierść lamy lub alpaki albo pokrowce na
siedzenia w samochodzie. Kapsle stają się foremkami do muffinek,
gąbki do naczyń – poduszeczkami na igły, podkładki pod meble –
klawiaturą komputera i kalkulatora lub podeszwą traperów,
zastygnięty klej na gorąco – obrusem albo pajęczyną, a sklejone
ze sobą kolorowe słomki – fletnią Pana lub dmuchanym materacem.
W trakcie spacerów po dyskach sensorycznych dzieci bezbłędnie
odgadywały umieszczone na nich kształty, nie zabrakło stymulacji
dotykowej również bez rękawic (różne rodzaje masażu: „igiełki”,
„pajączki”, „karate”, „ugniatanie ciasta”). Do zmysłów
odwoływało się również inne z ćwiczeń – dzieci w zamkniętymi
oczami wsłuchiwały się w odgłosy z sali i te, dobiegające z
zewnątrz, by po chwili powiedzieć, co słyszały. Na koniec miał miejsce taniec radości w rytm przeboju „September”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz